Relacja jednej z naszych wolontariuszek. Czytajcie i przekazujcie dalej, warto czerpać informacje od ludzi którzy widzieli wszystko to na własne oczy. Pamiętajcie, że nowoczesna wojna polega między innymi na dezinformacji
Granica Polsko-Ukraińska
01.03.22r., Budomierz
Jeszcze w poniedziałek rano z pracy oglądałam i czytałam z relacji, jak wygląda sytuacja na granicach, a teraz jestem tutaj po stronie Ukraińskiej, gdzie dowozimy co tylko możemy dzięki Waszej pomocy i pracy Wolontariuszy.
Nagrywam film, przyklejona do szyby samochodu, bo wzięliśmy ze sobą tyle matek z dziećmi ile tylko się dało, żeby ulżyć im chociaż paru kilometrów spaceru między jednym granicznym szlabanem, a drugim…
Chyba nigdy w życiu nie napisałam tak długiego tekstu, ale czuję żeby podzielić się chociaż jedną historią z dnia dzisiejszego.
Widzę tłum ludzi zbierający się przy szlabanie. Ktoś rozmawia, ktoś się śmieje. Zaczynam się bliżej przyglądać, widzę Panią z wielką walizką z kilku miesięcznym dzieckiem na ręku, koło niej mąż z jeszcze większym bagażem w jednej ręce, a w drugiej za rękę prowadzi kilku letniego bobasa. Odprowadza ich do kolejki. Przekazuje żonie dzieci, odstawia walizki i zaczynaja się żegnać. Przecież nie może iść już dalej. Teraz ona sama musi zabrać dzieci i taszczyć te walizki. Już ją podziwiam, bo przecież samo dotarcie tutaj to nie lada wyczyn, a to jeszcze nie koniec. Zaczyna się czas pożegnań, i ta rozdzierająca serce rozpatrz na twarzy, łzy, płacz, pożegnanie i w drogę.
Odwracam się, bo podchodzi do mnie Pani. Ze łzami w oczach dziękuje mi, że jesteśmy, że pomagamy. Pytam mnie czy może się przytulić, bo tak bardzo jej tego brakuje, jest sama. Postanowiła zostać przy granicy i pomagać.
Łapię starszego Pana do naszego samochodu. Cały siny na twarzy od zimna. Ledwo udało mu się wsiąść do busa, bo noga bardzo mu niedomaga. Podwozimy go bliżej granicy, bo przecież dalej ma jeszcze dużo do przejścia. Po drodze przez okno widzę jego żonę z plecakami i walizkami, która idzie na nogach, bo nie mieliśmy już dla niej miejsca.
Mam wrażenie, że dzisiaj przeżyłam już co najmniej dwa życia. Nie do opisania jest co dzieje się po drugiej stronie. Przynajmniej ja tego opisać nie potrafię.
Jestem dumna z Nas, z naszego zaangażowania i mobilizacji.
Wspierajcie i pomagajcie.
Bardzo potrzebne nam wszystko co pomoże doposażyć ludzi w Ukrainie!!!
Prowadzimy zbiórkę, dzięki której możemy kupować specjalistyczny sprzęt
WPŁATA NA KONTO
Dane do darowizny:
nazwa: Stowarzyszenie Animacji Kultury Pogranicza „Folkowisko”
adres: Gorajec 14, 37-611 Cieszanów
nr. konta: 29 1140 1081 0000 2604 2400 1001
BIC: BREXPLPW
tytuł przelewu: Darowizna na cele statutowe – UKRAINA
Proszę, udostępniajcie informacje innym