Co roku na początku maja w niewielkiej wsi Gorajec, przy przydrożnym krzyżu gromadzą się ludzie, żeby wspólnie świętować rocznicę zniesienie pańszczyzny w Galicji. To ludowe święto dzięki mieszkańcom Gorajca zaczyna odżywać w postaci Dnia Wolności Chłopskiej. Imprezy przepełnionej muzyką tradycyjną, opowieściami i warsztatami umiejętności ludowych.
Również w tym roku (2 maja) Gorajec zmieni się w swoisty wehikuł czasu. W słynnej już gorajeckiej stodole odbędzie się potańcówka połączona z warsztatami tańców tradycyjnych. Wystąpią Katarzyna Chodoń z Arkadiuszem Szałatą, a do tańca zagra kapela Pawlaki. Przestrzeń Gorajca ożywi też interaktywny teatralny spektakl „Po wolność”. Widzowie wraz z aktorami przeniosą się do roku 1848. Kulminacyjnym punktem obchodów rocznicowych będzie występ połączonych składów dwóch chórów Warszawskiego Chóru Rewolucyjnego „Warszawianka” i Krakowskiego Chóru Rewolucyjnego.
Dzień Wolności Chłopskiej w Gorajcu to powrót do tradycji, do korzeni, do odchodzącej w niepamięć muzyki i tańca. Wydarzenie upamiętnia rok 1848, kiedy to galicyjscy chłopi, nasi przodkowie, dzięki zniesieniu pańszczyzny, stali się wreszcie wolnymi ludźmi. Z niewolników przywiązanych do ziemi stali się kowalami własnego, niełatwego losu. Wtedy w mieszkańców galicyjskich wsi wstąpił nowy duch. Zrodziła się nadzieja na poprawę ciężkiej doli. Przybrało to wyraz w uroczystym, corocznym majowym obchodzeniu rocznic nadania chłopom wolności.
Czy warto?
Ale czemu właściwie warto jechać do tej małej podkarpackiej wsi? Cóż jest w niej tak wyjątkowego, że w maju ciągną tam wszelkie spragnione wolności duchy? Odpowiedź jest w słowie Wolność. Właśnie ta niewielka wieś (obecnie z zaledwie trzydziestoma mieszkańcami) jest chyba jedynym miejscem w Polsce, gdzie uroczyście obchodzone jest zniesienie pańszczyzny w Galicji. Mieszkańcy Chutoru Gorajec, tak jak ich przodkowie w XIX wieku, świętują Dzień Wolności Chłopskiej. Próbują wydobyć z mroków historii wydarzenie, które odmieniło los galicyjskich chłopów. Przemieniło ich z niewolników w wolnych ludzi. Ten dzień przez ponad wiek żył w pamięci ludzkiej i był jednym z najważniejszych świąt we wszystkich galicyjskich wsiach. Uwolnienie chłopów z obowiązku pańszczyzny odcisnęło piętno w ludziach i krajobrazie tego wyjątkowego regionu na skrzyżowaniu kultur, religii i państw. Najwyraźniej jest to widoczne właśnie w Gorajcu. To dzięki determinacji i działaniom, które podjęła grupa zapaleńców skupionych wokół Stowarzyszenia Folkowisko i Chutoru Gorajec. Dzięki pomocy Stowarzyszenia Magurycz, spod warstw farby wydobyli inskrypcje, mówiące o nadziei i radości z uzyskanej swobody. Inskrypcje te przed 169 laty gorajczanie wykuli na największym krzyżu we wsi, nazywanym pańszczyźnianym.
Lokalna legenda
Jak głosi lokalna legenda krzyż stoi na mogile pańszczyzny. Podobno pod nim złożono w niewielkiej trumnie symbole ucisku: kajdany i księgi obowiązków. Cała wiejska gromada złożyła się na ten pomnik wolności. Ponadto jeden z chłopów – Hrehoryj Wójtow, postanowił, że wraz z żoną dodatkowo upamiętnią tę chwilę w szczególny i niepowtarzalny sposób. Sprowadził do Gorajca (najprawdopodobniej ze Lwowa) malarza, u którego zamówili obraz „Pamiątka zniesienia pańszczyzny w Gorajcu”. Wszystkie te materialne ślady istniejące w przestrzeni wsi skłoniły członków Stowarzyszenia Folkowisko do przywrócenia zapomnianego święta. Przed pięciu laty, po prawie 70-letniej przerwie, pod krzyżem w Gorajcu, na rozstaju dróg, zebrali się ludzie, by radować się i świętować jedną z najważniejszych rewolucji społecznych w historii naszego narodu. Wydarzenia, które odmieniło los tysięcy mieszkańców galicyjskich wsi i wyrwało naszych przodków z oków niewolnictwa.
W podręcznikowym ujęciu historii Polski znaczenie zniesienia pańszczyzny zwykle jest pomniejszane. A była to jedna z najważniejszych rewolucji społecznych; wydarzenie, które odmieniło los naszego narodu. Dlatego też członkowie Stowarzyszenia Folkowisko nawołują do ogłoszenia dnia Dnia Wolności Chłopskiej świętem narodowym.