Stacjonarne szkolenie kandydatów i kandydatek do Ekipy to kolejny etap rekrutacji. W ostatni kwietniowy weekend do Chutoru Gorajec przyjechało 20 niezwykłych osób. W słońcu i deszczu zmagali się z postawionymi przez nas wyzwaniami. Przerwy od zajęć były okazją do bliższego poznania siebie i integracji.
Nocna przygoda
Szkolenie rozpoczęło od rundki zapoznawczej, a także poznania oczekiwań i obaw, z jakimi kandydatki i kandydaci do nas przybyli. Następnie Marcin Piotrowski opowiedział o historii Gorajca, Stowarzyszeniu Folkowisko oraz Chutorze Gorajec – miejscu, które tworzy wraz z żoną, Mariną.
Potem była wyprawa do lasu, gdzie uczestniczki i uczestnicy wzięli udział w grze terenowej Folko-Zguba. Grę przygotowali Volodymyr Mykhalyshyn oraz Dmytro Vorobin z Fundacji Folkowisko. Zadania były zróżnicowane i wymagające, a ich wykonanie wymagało współpracy, komunikacji i przekraczania swoich granic. Sprawę utrudniał fakt, że była już głęboka noc. Jednak mimo zmęczenia, deszczu i dość długiej trasy, uczestniczki i uczestnicy nie poddali się – Zguba została odnaleziona i uratowana!
„Chciałem wszystkim przekazać jak najwięcej nowej wiedzy i umiejętności. Nie tylko w teorii, ale także w praktyce, żeby wiedzieli, jak z tego korzystać. Czy podczas wolontariatu, czy w codziennym życiu, żeby byli gotowi psychicznie i fizycznie na każde zdarzenie. Moim zadaniem, było zmotywowanie do działania, aktywizacja grupy jako społeczności, w której najważniejsze są pomoc, rozwój i bezpieczeństwo. Uważam, że zdali ten egzamin na pięć! Stali się zgraną drużyną, a swoje umiejętności i talenty będą umieli wykorzystać na maksa!” – podsumował zadanie Volodymyr.
Współpraca, nauka, integracja
W sobotę przyszedł czas na pracę w grupach. Dzięki temu uczestniczki i uczestnicy mogli lepiej się poznać i sprawdzić, z kim współpracuję się najlepiej. Zaprzyjaźniony z Folkowiskiem ratownik, Piotrek Laskowski, przeprowadził lekcje z udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Uwierzcie na słowo, procedurę wzywania służb, resuscytację oraz obsługę AED, kandydaci do Ekipy mają już w małych palcach!
Osoby ze „starej” Ekipy mogły wyżyć się aktorsko i wcielić w rolę „trudnego klienta” na Check Point oraz w Biurze Festiwalowym. Co prawda na festiwalu nie mamy aż tak kapryśnych gości, ale lepiej być gotowym na wszystko! 😉
„Było coś niezwykle satysfakcjonującego w śledzeniu szkolenia i samej rekrutacji z dwóch różnych perspektyw. Świetnie było oglądać jak uczestnicy z tak różnych miejsc, niekiedy w zupełnie różnym wieku radzą sobie z tymi samymi wyzwaniami — każdy na swój sposób, każda grupa miała swoje przestrzenie, w których czuła się mocniej i słabiej. Tegoroczna ekipa z pewnością zadziwiła mnie szybkością nawiązywania relacji, sprawnie działali już po niespełna 24h. Otrzymali zadania zdecydowanie z tych wymagających, a jednak bardzo dobrze sobie z nimi poradzili. Najbardziej inspirujące było obserwowanie ich inicjatywy i odmiennych schematów myślenia. Dzięki temu nie tylko „starzy” wolontariusze uczą czegoś „nowych”, ale działa to w dwie strony. To był weekend z ludźmi pełnymi pasji, czekam już na kolejny zjazd w maju”– komentuje Paula Strómiłło, która zaledwie rok temu dołączyła do Ekipy Folkowiska, a teraz uczestniczyła w przygotowaniu rekrutacji nowych kandydatów.
Odrobina teorii
Niedziela w porównaniu do piątku i soboty była zdecydowanie spokojniejsza, ale także obfitowała w dużą ilość wiedzy. Przybliżyliśmy podstawy organizacji i bezpieczeństwa imprez masowych. Paweł Kapelusznik zapoznał wszystkich z terenem festiwalu, a Iwona Pawelec Burczaniuk przedstawiła strukturę organizacyjną całej Ekipy. To nie było łatwe zadanie, bo jest nas prawie siedemdziesiątka!
Ostatnie godziny przed wyjazdem poświęciliśmy na podsumowania, dzielenie się wrażeniami ze szkoleń i konfrontację z obawami i oczekiwaniami.
„Biorąc udział w rekrutacji, trochę obawiałem się wysokiego poziomu i dużych wymagań, na szczęście udało się i zakwalifikowałem się do szkolenia. Miałem nadzieję, że Ekipa przygotuje dla nas wyzwania i dadzą nam popalić. Dokładnie tak się stało! Dostaliśmy niezły wycisk, ale dzięki temu, że każdy w Ekipie jest chętny do pomocy, wiem, że zrobimy super festiwal! Mam nadzieję, że czas do majowego zjazdu zleci bardzo szybko, bo nie mogę się doczekać, aż znów się spotkamy” – mówi Jacek Szkuć, kandydat w tegorocznym naborze.
Ostatni etap przed festiwalem
Folkowisko już za kilka tygodni, to oznacza, że wchodzimy w ostatnią prostą przygotowań. Zostało niewiele czasu, aby przygotować teren, dopracować wszystkie szczegóły i zadbać o to, by w lipcu każdy czuł się częścią naszej festiwalowej rodziny. Kup karnet i bądź z nami wtedy w Gorajcu!
Karolina Przesmycka
fot. Stowarzyszenie Folkowisko