Mamy za sobą akcję, którą można śmiało określić jako tę, która odmieniła wygląd Gorajca – relacjonuje Grzegorz Ciećka. 

Rano grupa czterech ludzi ruszyła w kierunku krzyża, który jest ukryty na skraju lasu daleko za wioską. Został tam nie tylko uporządkowany teren w okolicy krzyża, ale także doprowadzono sam obiekt do stanu bliskiego ideałowi.

Prace trwały około 4 godzin. Niestety nie udało się w 100% doprowadzić górnej części do porządku, gdyż wygląda na to, że kiedyś krzyż był przewrócony i złamał się. Zalepiono go betonem. Dodatkowo postacie przy krzyżu i sama postać Jezusa została pokryta jakąś inną farbą niż reszta, co spowodowało niemożność oczyszczenia do końca tych elementów. Po 4 godzinach prac oczyszczających, ekipa musiała już wracać, bowiem zbliżał się czas na szeroko zapowiadaną akcję czyszczenia krzyża pańszczyźnianego.

Po nabraniu sił i zebraniu przyjezdnych chętnych, ruszono pod krzyż i zabrano się do prac. W akcji tej wzięło 4 członków Stowarzyszenia Folkowisko i cztery osoby przyjezdne (między innymi z Jarosławia i Tomaszowa Lubelskiego).

Farba wapienna schodziła dość łatwo, napisy były ryte bardzo głęboko, stąd zadanie wydawało się łatwe, ale okazało się, że krzyż jest z obu stron gęsto zapisany, litera obok litery. Tyle precyzyjnej pracy musiało wydłużyć czas, nawet przy uczestnictwie 8 osób przy tak małym obiekcie, jakim jest krzyż. Dodatkowo, w miejscu gdzie zawsze stawiano kwiaty przy nim i dotykały one kamienia, korozja wyjadła niemal całkowicie część napisów. To następny przykład, który pokazuje nam, że trzeba jak najszybciej zająć się krzyżami, bo napisy zaczynają znikać w zastraszającym tempie.

Po 4 godzinach pracy, gdy słońce już zaszło, trzeba było zaprzestać działań oczyszczających. Efekt sobotniej akcji to oczyszczenie krzyża pańszczyźnianego w około 75%, a także wykoszenie trawy i zakrzaczeń w jego okolicy. Krzyż, potrzebuje jeszcze dokończenia precyzyjnego odsłaniania napisów i zajęcia się podstawą. Dodatkowo stałym problemem tego krzyża, jest duże przechylenie do przodu. To dopiero początek działań. Żeby oczyścić zamalowany krzyż, który ma elementy ozdobne, potrzeba wielu godzin precyzyjnej pracy, dlatego nie ma się co dziwić, że ktoś, kto zajmuje się takim krzyżem, woli go tylko pomalować. Gorajec posiada wiele takich krzyży, a jeszcze więcej czeka ich w całym regionie.

ekipa