Niewielka wieś w powiecie lubaczowskim, czterdziestu jeden mieszkańców w kilku domach, znajdujących się przy głównej drodze przecinającej wieś. Krajobraz jak to na wsi pola, łąki, lasy i dwie rzeki — Łówczanka i Gnojnik. Wydawałoby się, że w miejscowości o tak małej powierzchni nie będziemy mieli co robić, podczas szóstej już, Operacji Czysta Rzeka. Tak, dokładnie tak by się wydawało, ale żeby mieć pewność, zebraliśmy się w sobotę 23 marca w Chutorze Gorajec, żeby to sprawdzić.

Rekordowo niskie zbiory

Dlaczego wybieramy Gorajec?
— Sprzątamy jako Stowarzyszenie Folkowisko oraz jego sympatycy. Naszą siedzibą jest Gorajec, więc siłą rzeczy to tutaj przeprowadzamy akcję — mówi Paweł Kawka, koordynator sztabu Chutor Gorajec — W tegorocznej akcji udział wzięło 18 osób. Zebraliśmy około pół tony odpadów. Tak jak w poprzednich latach, przede wszystkim, były to tworzywa sztuczne, butelki i inne opakowania szklane. Oprócz tego kilka opon i innych części samochodowych o dużych gabarytach, a także resztki starego telewizora i sprężyny materaca — relacjonuje.
I chociaż to nadal dużo za dużo, to wiemy, że warto. Dzięki cyklicznej akcji widzimy efekty — w 2023 roku zebraliśmy około dwóch ton odpadów. Niewyobrażalna, pozytywna, przepaść. Mamy nadzieję, że utrzyma się tendencja spadkowa i w przyszłości Operację Czysta Rzeka będziemy mogli zamienić na Operację Sadzenia Drzew?

Mniej przyjemne znaleziska

Podczas naszej akcji, natknęliśmy się na wybitnie nieprzyjemny rodzaj odpadów — padlina niewielkich zwierząt gospodarskich takich jak kury czy króliki. Co gorsze, zamknięte szczelnie w plastikowych workach. Łąki i lasy bezwzględnie nie są miejscem, w których powinny znajdować się zwłoki padłych czy ubitych zwierząt. Szczególnie chorych, na co mogą wskazywać ich szczelne opakowania.

Jeśli nie do lasu, to gdzie?

Wyrzucanie do lasu padłych lub ubitych z konieczności zwierząt gospodarskich zwiększa roznoszenia chorób zakaźnych, a gospodarze mają obowiązek ich utylizacji. W jaki sposób? Opcji jest kilka, każda z nich jest bezpłatna i wymaga niewielkiego wysiłku — telefonu do odpowiedniego zakładu. W gminie Cieszanów będzie to cieszanowski ZUK, który w katalogu odbieranych przez siebie odpadów, ma także te z zakresu gospodarki rolnej i leśnej, w tym zwierzęta padłe. Kolejną możliwością jest przekazanie zwierzęcia do lecznicy weterynaryjnej, która posiada możliwość czasowego przechowania zwłok.
Z kolei znalezione w lesie zwłoki zwierząt gospodarskich, domowych lub leśnych należy zgłosić do urzędu gminy oraz regionalnego nadleśnictwa. W przypadku Cieszanowa będzie to Nadleśnictwo Lubaczów. Gmina ma obowiązek odbioru i utylizacji tego rodzaju odpadu. Nadleśnictwo ubytki zwierzyny uwzględnia w planach łowieckich, sprawdza przyczynę śmierci i w razie potrzeby powiadamia inspekcję weterynaryjną, która przeprowadza badania w zakresie chorób zakaźnych oraz podejmuje działania mające na celu zapobiegania ich rozprzestrzenianiu.

Sprzątajmy częściej

Operacja Czysta Rzeka to coroczna akcja, w której biorą udział sztaby z całego kraju. Kilkunastoosobowe grupy sprzątają rzeki, lasy czy miejsca historyczne lub ważne kulturowo. Koordynatorem sztabu może zostać każdy, wystarczy wybrać miejsce w swojej okolicy, zaprosić rodzinę oraz znajomych i… zabrać się za sprzątanie!

Co jeszcze możemy zrobić?

Oprócz jednorazowej akcji raz w roku warto na co dzień przyjrzeć się swojemu najbliższemu środowisku, niezależnie od tego, czy mieszkamy na wsi, w niewielkim mieście, czy na strzeżonym osiedlu. Zebranie worka odpadów z naszej okolicy nie wymaga dużego wkładu energii, a z pewnością będzie korzystne dla Ziemi i pozytywnie wpłynie na odbiór naszego otoczenia przez nas samych.
Nasza Ekipa, wybierając się na leśne wyprawy czy rajdy zawsze ma ze sobą worki na odpady. Seba, koordynator festiwalowej sekcji technicznej, po grzybobraniu ma czasami więcej odpadów, niż grzybów. 😉

Obserwuj nasz profil na fejsbuku, aby być na bieżąco i dołącz do naszych akcji!

Karolina Przesmycka
fot. Edyta Śmieciuch